niedziela, 13 stycznia 2019

Dlaczego warto chrzcić po staremu?

Laudetur Iesus Christus!

Dziś obchodzimy chrzest Pański. Oczywiście chrzest, który przyjął Chrystus Pan nie jest tym samym, który my przyjmujemy, ale stanowi pewną antycypację i zapowiedź chrztu jako sakramentu nowotestamentalnego... . Wobec tego chciałbym zachęcić wszystkich czytelników aby swoje dzieci, tudzież swoich chrześniaków i chrześnice lub dzieci rodziny i znajomych zechcieli chrzcić w tradycyjnym rycie rzymskim.

Rzecz jasna skutki chrztu w obydwu formach pozostają te same, poza samą istotą sakramentu ważne są także sakramentalia, które udzielają osobnych łask. Niestety deformacja liturgii doprowadziła do wprost zatrważającego ogołocenia ceremoniału chrzcielnego. Niektórzy wręcz uważają, że nowy chrzest niewiele się różni od tego udzielanego przez protestantów. Aż tak radykalnej tezy bym nie stawiał, ale z pewnością jest bardziej podobny do tego heretyckiego, niż tego tradycyjnego. Miejmy świadomość, że obrzędy, które otaczają chrzest, a zwłaszcza obrzędy wstępne  wyrażają pewną teologiczną myśl, która zatraciła się we współczesności. Oto gdy bowiem pragniemy uświęcić jakąś rzecz lub osobę należy najpierw wygnać złego ducha. Co ciekawe podobne zmiany jak w przypadku chrztu zaszły także w obrzędach dedykacji świątyni - tu niestety sprawa wydaje się poważniejsza, gdyż zniszczono także sam akt.

Pierwszą kwestią jaką należy poruszyć jest sama czytelność obrzędów. W starym rycie liturgia dobrze poucza nas, że mamy do czynienia z poganinem, który stopniowo wchodzi do świątyni, a osobliwie do samego Kościoła. Obrzędy dzielą się na te, które przebiegają w kruchcie świątynnej, w świątyni i przy samej chrzcielnicy. Te trzy stopnie obrazuje też kolor szat liturgicznych, Do poganina Kościół wychodzi ubrany w fiolet po to aby wezwać go do pokuty i nawrócenia, dopiero sam chrzest odbywa się w kolorze białym - świątecznym. Należy zauważyć też, że większość obrzędów może odbywać się w języku ojczystym, wyjątek stanowią egzorcyzmy, formuła namaszczenia olejem katechumenów, chrzest i formuła namaszczenia olejem krzyżma świętego.

Bodaj największą zmianą jaka zaszła w ceremoniale chrzcielnym to usunięcie egzorcyzmów. W prawdzie jest tak zwana modlitwa z egzorcyzmem, jednak nawet zdaniem współczesnych egzorcystów nie zawiera ona egzorcyzmu, to jest zwrotu do szatana w formie rozkazującej. W starym obrządku egzorcyzmuje się kandydata do chrztu aż trzykrotnie i zawsze są to prawdziwe egzorcyzmy. Do tego Kościół Święty dołączył znaki krzyża i tchnienia. Osobliwym obrzędem związanym z egzorcyzmowaniem jest podanie specjalnie poświęconej soli oraz obrzęd effata, w którym przez modlitwę Kościoła katechumen uzdalniany jest do tego by przyjmować od Kościoła pokarm na życie wieczne oraz być skutecznie uświęcany Słowem Bożym. Być może właśnie fakt, że dzisiaj zaniedbuje się prawdziwych egzorcyzmów chrzcielnych sprawia, że ludzie mają tyle problemów natury duchowej. Ktoś powie, że niewinne dziecko nie może być pod władzą złego ducha? Może tak być i to nie tylko przez sam fakt grzechu pierworodnego, ale także choćby przekleństwo rzucone przez kogoś. Z pewnością nie potrzeba byłoby tylu egzorcyzmów większych, gdyby właściwie stosowano przepisaną przez Kościół profilaktykę chrzcielną.

Do dobrych praktyk związanych ze starym chrztem a zaniedbanych przez nowy obrządek jest uroczyste przekazanie Modlitwy Pańskiej i symbolu wiary. Te obrzędy ukazują jak ważna w życiu chrześcijanina jest modlitwa oraz wiara. "Kto uwierzy i chrzest przyjmie będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony" (Mk 16,16) poucza Chrystus Pan! Także zaparcie się szatana następuje tutaj ze zwróceniem się w odpowiednim kierunku, czego nie ma w obrzędach nowych, a przynajmniej nie jest to obowiązkowe.

Istotnym elementem poniechanym po deformacji liturgicznej w wielu krajach, w tym także w Polsce jest namaszczenie olejem katechumenów pleców i piersi katechumena. Obrzęd ten dobrze wyraża przygotowanie do walki jaką nowy chrześcijan będzie musiał podjąć w życiu. Do tej walki szczególnie zahartuje go sakrament bierzmowania, jednak szczególnie w czasach kiedy sakramenty te nie są udzielane jeden po drugim znaczenie namaszczenia olejem katechumenów wzrasta.

Wreszcie samo przygotowanie do chrztu wody chrzcielnej. O ile używa się wody poświęconej po staremu w Noc Zmartwychwstania ma to doniosłe znaczenie. Każdy kto przeżywał uroczystości wielkanocne w tradycyjnym rycie rzymskim wie jak pięknymi modlitwami i znakami Kościół otacza poświęcenie wody chrzcielnej i jak różni się to od poświęcenia wody chrzcielnej dokonanego po nowemu lub wręcz zwykłym jej pobłogosławieniu na potrzeby liturgii chrzcielnej. Taką wodę przygotowuje się w specjalny sposób wlewając doń konsekrowane oleje - swoją drogą szkoda, że środowiska tradycji nie mają zwykle dostępu do olejów poświęconych również po staremu, ale to temat na inny wpis.

Reasumując - naprawdę warto chrzcić w starym rycie. Tyle zabiegów i środków podejmujemy aby dziecko urodzić w najlepszym szpitalu, aby dać mu jak najlepszy start w życie przez dobre wykształcenie, a tak mało czasu i wysiłku poświęcamy aby na początku jego drogi duchowej dać mu to co najlepsze. Dzisiaj kiedy środowisk tradycji jest w Polsce wiele i nietrudno znaleźć kapłana który chętnie ochrzci dziecko w starym rycie nie ma argumentu by po ten wielki skarb Tradycji Kościoła się nie schylić. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Z katolickim pozdrowieniem:
Wyklęty kleryk

1 komentarz:

  1. Dla osób z dobrą znajomością języka angielskiego - świetna analiza różnic pomiędzy tradycyjnym chrztem świętym, a chrztem novusowym: https://thejosias.com/2018/11/02/vatican-ii-and-crisis-in-the-theology-of-baptism-part-i/

    OdpowiedzUsuń