Jest jedno niższe święcenie, które zwykle umyka znawcom tematu, nawet jeśli są tradycjonalistami. Otóż władza egzorcyzmowania też jest w Kościele przekazywana na drodze charyzmatu urzędowego. Istotą święceń egzorcystatu jest podanie klerykowi księgi z egzorcyzmami lub pontyfikału (materia) oraz wypowiedzenia przez szafarza święceń słów: "Bierz i zapisuj sobie w pamięci i miej władzę wkładania rąk na opętanych, czyli są ochrzczeni, czy też dopiero do chrztu się przygotowują". Po tym obrzędzie duchowny otrzymuje władzę nad złymi duchami. Jest to oczywiście władza związana - nie wolno bowiem uroczystego egzorcyzmu odprawiać bez pozwolenia ordynariusza miejsca, jednak święcenia egzorcystatu są właśnie tą pieczęcią łaski, która daje władzę nad złymi duchami.
Korzeni święceń egzorcystatu należy szukać już w Ewangelii: "Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych." (Łk 9,1-2). Egzorcystat jest zatem święceniem ustanowionym przez Pana Jezusa Chrystusa dla otrzymywania przez sługi Kościoła charyzmatu wypędzania złych duchów i uzdrawiania. Pierwsze wzmianki na temat święceń egzorcystatu pochodzą z katakumb, gdzie w nagrobnych epitafiach wspominano kleryków, którzy byli egzorcystami. Co ciekawe w Kanonie Rzymskim wspomina się Piotra - egzorcystę, jest to jedyny święty z Kanonu Rzymskiego, który był minorystą, czyli klerykiem posiadającym niższe święcenia. Pierwszą wzmianką w dokumentach kościelnych był spis duchowieństwa rzymskiego z 252 r w którym wymieniani są egzorcyści. Ich podstawowym obowiązkiem było przygotowywanie katechumenów głównie poprzez egzorcyzmy, ale także nauczanie (często byli katechetami). Z czasem powierzono im dbanie o wodę święconą i sól egzorcyzmowaną. Gdy katechumenat instytucjonalny stracił rację bytu egzorcyści zajmowali się już tylko wodą święconą, jednak pozostał ważny wymiar duchowy ceremonii święceń egzorcystatu - mianowicie szczególna łaska i uzdolnienie do walki z szatanem, co dla dalszego rozwoju moralnego kleryka ma fundamentalne znaczenie. Ów wymiar duchowy biskup kandydatom do tego święcenia wyjaśniał w trakcie kazania obrzędowego tymi słowami: "Starajcie się tedy, abyście tak jak wypędzacie z ciał innych szatana,tak i z umysłu i ciała waszego usunęli wszelką nieczystości nieprawość, byście sami nie ulegli tym, których wypędzacie mocą urzędu waszego z innych. Uczcie się przez urząd wasz panowania nad nałogami, aby w usposobieniu waszym nieprzyjaciel niczego nie znalazł, coby jemu podlegało. Bo tylko wtedy rozkazywać będziecie skutecznie szatanom u innych, gdy pierwej w sobie zwalczycie ich różnorodną złośliwość." Święcenia egzorcystatu były więc także okazją formacyjną, aby kleryków nie tylko wyposażyć we władzę nad szatanem, ale dać także stosowne pouczenia i uformować z nich mężne wojsko Kościoła.
Niestety dokumentem Ministeria Quaedam Paweł VI zniósł to święcenie i udziela się je wyłącznie we wspólnotach Tradycji katolickiej. Rodzi się zatem pytanie, po co usunięto to święcenie, zwłaszcza, że jak wspomniałem na początku, ma ono silne korzenie biblijne? Odpowiedź wydaje się jedna - jest to jeden z etapów rugowania świadomości istnienia szatana w świadomości wiernych. Historia debat na temat reformy niższych święceń przebiegała burzliwie i było wiele propozycji, wszystkie jednak postulowały zniesienie właśnie egzorcystatu, dlatego też w tytule określiłem to święcenie jako wyklęte. Ten atak jak sądzę mści się dzisiaj na Kościele, który posiada kapłanów ułomnych właśnie o brak tego święcenia. Co prawda nie widzę sensu udzielania tego święcenia mężczyznom chcącym osiągnąć na przykład stopień akolity, jednak osobiście jestem przekonany, że obrzęd święceń egzorcystatu powinien być zachowany dla kleryków zmierzających do święceń wyższych, głównie z powodów duchowych o który pisałem powyżej.
Warto rozważyć przy okazji pokrótce kwestie egzorcyzmów istniejących do reformy liturgii w latach 60-tych i 70-tych XX wieku. Zmysł wiary Kościoła był taki, że każdą osobę lub rzecz przeznaczoną na poświęcenie Panu Bogu poddawano wcześniej egzorcyzmowi, w myśl zasady, że aby mógł gdzieś zamieszkać Duch Święty, trzeba wcześniej wypędzić złego ducha. Ta intuicja sprawiała że egzorcyzmom poddawano katechumenów oraz rzeczy przeznaczone do służby Bożej. Wreszcie w pewnym sensie egzorcyzmowano kleryków przed kolejnymi święceniami, bowiem święceń jakiegokolwiek stopnia udzielano w soboty tak zwanych Suchych Dni (dziś zwanych czasami Dniami Kwartalnymi). Każde święcenia poprzedzał więc post i modlitwa odprawiana przez cały Kościół, również konsekracja świątyni była poprzedzona surowym postem i modlitwą biskupa dokonującego konsekracji. Praktyka ścisłego postu i modlitwy przed tymi czynnościami opiera się na upomnieniu Pana Jezusa, które dał apostołom po nieskutecznym egzorcyzmie przez nich dokonanym: "Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem" (Mt 17,21).
Wypada żywić nadzieję, że egzorcystat wróci jeszcze kiedyś do porządku święceń. Kapłani niechaj pamiętają, że ich posługa dotyka także tego trudnego obszaru. Charyzmat egzorcysty ujawnia się zawsze wtedy gdy kapłan egzorcyzmuje wodę święconą lub poświęca sól. Jeśli wybiera obrzędy poświęceń wg starego rytuału często będzie egzorcyzmował. Wreszcie niech kapłani przejmą się obrzędami chrztu i zechcą udzielać tego sakramentu wg starych ksiąg, co jest zgodne z przepisami. Tam zachowane są jeszcze egzorcyzmy będące potężną obroną dla dziecka przyjmującego chrzest. O tych kwestiach będę jeszcze pisał, dziś tylko pragnę zaznaczyć, że każdy kapłan jest w pewnym sensie egzorcystą i jego obowiązkiem jest rozwijania duchowości egzorcysty.
Wreszcie każdy wierny katolik ma obowiązek toczyć walkę ze wszelkimi duchami złymi, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą. Częsta spowiedź, posty, modlitwy z pewnością przyczynią się do świata bardziej wolnego od sideł szatańskich.
Z katolickim pozdrowieniem:
Wyklęty kleryk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz