piątek, 14 kwietnia 2017

Ofiara czy uczta?

Laudetur Iesus Christus!

"Pan wieczernik przygotował, swój zaprasza lud, dla nas wszystkich dom otworzył i zastawił stół" - słowa tej pieśni usłyszeliśmy wczoraj w niejednym kościele. Wypada więc zapytać czym jest ów stół który zastawia dla nas Pan? Sobór Watykański II w Konstytucji o Liturgii Świętej w punkcie 48 tak naucza: "Kościół zatem bardzo się troszczy o to, aby chrześcijanie w tym misterium wiary nie uczestniczyli jak obcy lub milczący widzowie, lecz aby przez obrzędy i modlitwy misterium to dobrze rozumieli, w świętej czynności brali udział świadomie, pobożnie i czynnie, byli kształtowani przez słowo Boże, posilali się przy stole Ciała Pańskiego i składali Bogu dziękczynienie". Jest zatem ołtarz nazwany stołem Ciała Pańskiego, tymczasem z definicji ołtarz jest miejscem do składania ofiar. Chyba nie ma religii w której ołtarz służyłby do spożywania. Zwróćmy uwagę, że wbrew określeniu "przystępować do Stołu Pańskiego" wierni nie przyjmują Komunii Świętej przy ołtarzu - jedynie kapłan komunikuje się w tym miejscu. Jednak Komunia Święta kapłana ma charakter dopełnienia Ofiary - jako będący in persona Christi, kapłan musi przyjąć Ciało i Krew Pana Jezusa Chrystusa.

Teraz trochę nauki Soboru Trydenckiego odnośnie do Mszy Świętej:

I/B. Kanony o Najświętszej ofierze mszy świętej

1. Gdyby ktoś mówił, że we mszy nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary; albo że składanie ofiary nie jest niczym innym niż dawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyklęty.
2. Gdyby ktoś mówił, że słowami: „To czyńcie na moją pamiątkę” Chrystus nie ustanowił apostołów kapłanami lub nie polecił, by oni oraz inni kapłani składali w ofierze Jego ciało i krew - niech będzie wyklęty.
3. Gdyby ktoś mówił, że msza jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną lub jedynie pamiątką ofiary złożonej na krzyżu, a nie przebłagalną; albo że pomaga wyłącznie przyjmującemu [Komunię] i nie powinna być składana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia ani w innych potrzebach - niech będzie wyklęty.
4. Gdyby ktoś mówił, że ofiara mszy jest bluźnierstwem przeciw najświętszej ofierze Chrystusa złożonej na krzyżu, albo że ją umniejsza - niech będzie wyklęty.
5. Gdyby ktoś mówił, że oszustwem jest odprawiać msze ku czci świętych, i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak czyni Kościół – niech będzie wyklęty.
6. Gdyby ktoś mówił, że kanon mszy zawiera błędy i dlatego należy go znieść - niech będzie wyklęty.
7. Gdyby ktoś mówił, że obrzędy, szaty i znaki zewnętrzne, których używa przy sprawowaniu mszy Kościół katolicki, są bardziej podnietą do bezbożności niż pełnieniem pobożności - niech będzie wyklęty.
8. Gdyby ktoś mówił, że msze, podczas których tylko kapłan przyjmuje Komunię sakramentalnie, są niedozwolone i dlatego należy je znieść - niech będzie wyklęty.
9. Gdyby ktoś mówił, że obrządek Kościoła rzymskiego, w którym część kanonu i słowa konsekracji wymawia się po cichu, należy potępić; albo że mszę należy odprawiać wyłącznie w języku rodzimym; albo że nie należy dodawać wody do wina w ofiarowaniu kielicha, ponieważ jest to przeciwne ustanowieniu Chrystusa - niech będzie wyklęty.
Jasno więc widać iż jest nauką katolicką traktowanie Mszy Świętej jako ofiary. W tradycyjnym nauczaniu wymiar uczty albo jest tylko wzmiankowany, albo pominięty, ponieważ nie stanowi istoty Mszy Świętej. Jeśli jednak chcemy szukać gdzieś owej Uczty Pańskiej to będą to obrzędy Komunii Świętej i każdy uczciwy liturgista przyzna, że stary obrządek mszalny bardziej akcentował ową ucztę. Pierwszym elementem, który był, a którego zwykle dziś nie ma są balaski nakryte białym obrusem. Nowa teologia każe przyjmować Ciało Pańskie w tak zwanej procesji, będącej jednak właściwie kolejką. W praktyce przyjęcie Komunii Świętej odbywa się w locie - nie ma niczego co by w sposób zewnętrzny oznaczało, że mamy do czynienia z ucztą. Dalej w wielu miejscach ministranci nie posługują już z pateną, a więc i ten element uczty jakim jest spożywanie nad talerzem został wyeliminowany. Wreszcie skrócono wydatnie czas uczty przez dopuszczenie do szafowania Ciałem Pańskim praktycznie każdego wiernego... . Nawet puryfikacja naczyń - czyli przekładając na współczesny język zmywanie naczyń jest wykonywana zgodnie z uproszczonymi zasadami i niestety często niechlujnie... . Dla tradycyjnego katolika kwestie które poruszam godzą w istotę pobożności eucharystyczej, ale i dla modernisty powinny być jasnym znakiem jak bardzo wyznawane przezeń zasady różnią się od praktyki. Czasem o zgrozo wiarołomne spotkania opłatkowe heretyków są odprawiane z większą nabożnością niż rzekomo katolickie "uczty".

Czy Pan Bóg wprowadził do kultu elementy uczty? Być może traktując rzecz bardzo aspektowo można by stwierdzić że w pewnej dalekiej metaforze tak, bo istotnie Ciało Chrystusa jest Pokarmem na żywot wieczny. Jednak bliższa jest perspektywa Ofiary, z reszty której posilają się wierni będąc w tym i tylko tym sensie królewskim kapłaństwem, bo kapłanom w Starym Zakonie przysługiwał posiłek właśnie z owej reszty pozostałej z ofiar. O tak zwanym kapłaństwie wspólnym będę jeszcze pisał. Dziś chciałbym tylko podkreślić, że Msza Święta jest Ofiarą, a ucztą tylko w pewnym i nigdy dosłownym sensie. Jeśli powiemy, że Msza Święta to Najświętsza Ofiara wyrazimy w pełni katolicką naukę, jeśli jednak określimy ją jako uczta to staniemy się wiarołomnymi protestantami. Również określenia typu: ofiarna uczta nie są prawidłowe. Uczta ofiarna być nie może, bo albo robimy jedno albo drugie, poza tym wymiar ofiary sprowadza się w takim wyrażeniu li tylko do epitetu. Bliższe prawdzie byłoby stwierdzenie: "Ofiara i uczta" - jednak i tutaj dokonuje się pewna redukcja, ukryte zrównanie wymiaru ofiarniczego Mszy Świętej ze znaczeniem Komunii Świętej, która choć jest ważna to jednak nie należy do istoty Mszy Świętej, a najlepszy jest dowód, że może być Ciało Pańskie rozdawane poza Mszą Świętą. Życzę więc wszystkim czytelnikom pochylenia się nad tajemnicą Ofiary i owocnej walki z wszelkimi przejawami redukcjonizmu eucharystycznego. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego! Amen.

Z katolickim pozdrowieniem:
Wyklęty kleryk


1 komentarz:

  1. Czy "wykleci klerycy" nie studiują Starego Testamentu i nie wiedzą, czy była ofiara pokarmowa?
    Msza Świeta jest Ofiarą DLATEGO że jest ucztą.
    "Bezkrwawa Ofiara" to nic innego, jak część pokarmowa ofiary paschalnej (baranka zabijał tylko ojciec rodziny, reszta włączała się w tę ofiarę wieczorem, spożywając mięso baranka - i tak samo jest dziś - spożywając Ciało Chrystusa uczestniczymy w tej jedynej Ofierze. To nie jest nowa ofiara, lecz TA SAMA).
    Po szerokie omówienie tego zagadnienia zapraszam: https://www.youtube.com/watch?v=iwqwo2k8s88&t=1s

    OdpowiedzUsuń